Nie oburzało mnie, gdy europosłowie PiS, w tym Andrzej Duda, skarżyli się rok temu w Parlamencie Europejskim na to, co im się nie podoba w Polsce. Nie oburzało mnie, gdy robił to tam Tadeusz Rydzyk. Nie oburzało mnie, gdy Andrzej Duda, już jako prezydent, żalił się na Polskę prezydentowi Niemiec. Dlatego i teraz nie oburza mnie, gdy Unia Europejska pochyla się nad naszymi sprawami. Istnieje bowiem europejska opinia publiczna i warto się z tym wreszcie pogodzić, bo należymy do unijnej rodziny, a w rodzinie trzeba rozmawiać nie tylko o pogodzie.
Veröffenlichung/ data publikacji: 29.01.2016