W niedzielę 20 września, wraz dwoma zawodnikami z naszego klubu biegowego KB Hermes, wystartowałem w największej biegowej imprezie Europy, czyli Maratonie Berlińskim. Wszyscy byliśmy debiutantami, więc był to dla nas prawdziwy chrzest biegowy i pewna nobilitacja dla długodystansowca-amatora. Maraton Berliński to nie tylko bieg, to potężna instytucja, potężne przedsięwzięcie organizacyjne, spory biznes i przede wszystkim niesamowita impreza. Komuś, kto tego nie widział, trudno wytłumaczyć, jak na starcie może stanąć 41 tys.
Veröffenlichung/ data publikacji: 29.09.2009