Sytuacja bardzo przypomina tę z 1979 roku, kiedy doszło do największej powodzi roztopowej w Polsce – mówi "Rz" hydrolog dr Janusz Żelaziński. Jego zdaniem ani zbiorniki retencyjne, ani worki z piaskiem wtedy nie pomogą. Największym zagrożeniem są zatory lodowe, które spiętrzają wodę i powodują jej rozlanie.
- Obawiam się, co będzie pod koniec lutego i na początku marca – mówi "Rz" znany prezenter pogody Tomasz Zubilewicz z TVN.
Veröffenlichung/ data publikacji: 02.02.2010